niedziela, 27 listopada 2011
Pamięci Irka Wójcickiego
niedziela, 19 czerwca 2011
V Międzynarodowy Festiwal Piosenki Turystycznej KROPKA
Stało się – znów mamy lato, a wraz z latem dziesiątki porozrzucanych po górach festiwali. Jeden z nich ma w sobie coś szczególnego, łączy bowiem klimaty wschodnioeuropejskiego folku, polskiej poezji śpiewanej i czeskiej kultury trampów. Mowa oczywiście o głuchołaskiej KROPCE, zaczynającej się już 14 lipca.
W tym roku impreza potrwa aż cztery dni. Rozpocznie się czwartkową OFFsceną, na której zaprezentują się najmłodsze z zespołów. W piątek wystąpią m.in ukraińska AtmAsfera, Robert Kasprzycki oraz Lubelska Federacja Bardów. Na sobotnich koncertach usłyszycie wykonawców od lat związanych z piosenką folkową i turystyczną – przede wszystkim Orkiestrę Św. Mikołaja, Ciszę jak Tą, Bez Zobowiązań, Dom o Zielonych Progach oraz Słodkiego Całusa od Buby. Niedziela, jak przystało na dzień muzyki trampów, wypełni się klimatami rodem z Czech – zagrają Žalman a společnost, BLAF, Pavlína Jíšová a přátelé, Epy de Mye oraz wielka gwiazda czeskiego folku, czyli Čechomor.
Organizatorzy szykują dla Was miejsca noclegowe (pod dachem i na polu namiotowym) dostępne za symboliczną opłatą, wstęp na koncerty jest wolny. Żyć nie umierać, oby tylko ominęły nas tradycyjne burze :-). Zapraszamy do Głuchołaz!
Więcej informacji: http://kropka.art.pl/2011
Daj znać swoim znajomym, że jedziesz na Kropkę! :-)
poniedziałek, 4 kwietnia 2011
Mariusz Zadura na Bakcynaliach 2010
W listopadzie 2010 roku na lubelskich Bakcynaliach Mariusz Zadura postanowił jeszcze raz przypomnieć nam swoją twórczość. Podczas magicznego koncertu zagrał piosenki zarówno stare, jak i dotąd nieznane szerszej publiczności. Nie zabrakło Chorego na wyobraźnię i Szkicu do portretu, zabrzmiała antymilitarystyczna Reduta, widzów oczarowała polska wersja amerykańskiego przeboju Butterfly Fly Away, którą Mariusz Zadura zaśpiewał w duecie z dziesięcioletnią córką. Poeta oddał również cześć nieżyjącemu już Tomkowi Szczęsnemu (występowali razem w ramach programu Popiół czy diament) w postaci epitafium Piosenka dla przyjaciela.
Mam dla fanów Mariusza Zadury niemałą niespodziankę - pięciominutowy skrót powyższego koncertu, zawierający część zagranych utworów. Przekazuję podziękowania dla organizatorów Bakcynaliów za dostarczenie niezbędnych materiałów :-).
sobota, 19 marca 2011
Dom, który moją puentą
Dawno temu, w zamierzchłym 1965 roku, Paul Simon utknął po jednym ze swych koncertów na stacji kolejowej. Zmuszony do całonocnego czekania na pociąg ułożył piosenkę Homeward Bound, w której podsumował swoją długą drogę do domu. Niecałe dwa miesiące później wraz z Artem Garfunkelem wydał ten utwór w formie singla, okrzykniętego jednym ze znaków rozpoznawczych grupy Simon & Garfunkel.
Na grunt polski piosenkę Homeward Bound przeszczepił Roman Romańczuk. Utwór Dom, który moją puentą można było usłyszeć na żywo podczas VI Wrocławskiego Przeglądu Kultury Studenckiej. Od zapomnienia uratował go w dużej mierze zespół Ze starej szuflady, prowadzony przez Michała Łangowskiego. Oceńcie sami, czy ta wersja Wam się podoba – ja nie potrafię wyrzucić jej z głowy :-).
Roman Romańczuk, Dom, który moją puentą
Podróżna torba i gitara, | G
Na nowy koncert ruszam zaraz, | G/e e E
Dworcowe poczekalnie znam, | a
W niejednej swoje miejsce mam, | C
I choć to czasem brudny kąt, | D
Do domu jakby bliżej stąd, | G
Gdzie mój dom, | CJak z niedopałków każdy dzień
Pytam siebie wciąż, | G
Gdzie mój dom, | C
Dom, który moją puentą, | G C D
Dom, gdzie akordy miękną
Dom, w którym tak cierpliwie
Ktoś na mnie czeka
Gazetą nową wita mnie
Podobne miasta wszystkie tak
Fabryki, kina, baru smak
Przyjaciół, jakich wielu mam
Wśród nich wciąż jednak jestem sam
Gdzie mój dom...
Dom, który moją puentą...
Piosenki moje śpiewam dziś
Znów staram się kimś innym być
Lecz słowa kłamią każdy gest
Jak echo jest jak cisza jest
I w sercu się odzywa ton
Że wracać czas, gdzie mój dom
Gubię go
Choć to smutne to
Gubię dom
Dom, który moją puentą...
sobota, 5 marca 2011
25 lat z EKT Gdynia
Ostatnio zdarzyło mi się wylądować na wrocławskim koncercie z okazji 25-lecia grupy EKT Gdynia. Jest to jeden z nielicznych zespołów łączących piosenkę turystyczną i żeglarską. Duet Jana Wydry i Irka Wójcickiego wraz z przyjaciółmi zagrał swoje największe hity, jak zawsze porywając za sobą całą publiczność.
Wiem, że to nierealne, ale jeśli istnieje choćby najmniejsza szansa, że nie słyszeliście o EKT, daję poniżej link do ballady, która potrafi utknąć w głowie na długie godziny :-)