niedziela, 26 lipca 2009

Smutki wojny według Karla Kryla

Tytułem wstępu

Kolejnego posta miałem napisać co najmniej za tydzień, ale podczas przesłuchiwania zapodzianej gdzieś muzyki natrafiłem na jeden z kawałków Karla Kryla, Srdce a kříž, traktujący o żołnierzu i żegnającej go Kamili. A z racji, że pewna Kamila stwierdziła niegdyś, że jej imię nie występuję w piosenkach, czuję się zobowiązany podzielić się znaleziskiem. I przetłumaczyć je, żeby był porządek :-).

O co chodzi w piosence?

No właśnie, dobre pytanie. Kamila podarowuje wojakowi serce, kotwicę i krzyż. Brzmi to trochę dziwnie, najprawdopodobniej chodzi tu jednak o częsty motyw zdobniczy z XIX w. Wspomniane symbole, splecione ze sobą, oznaczały kolejno: miłość, nadzieję i wiarę. Służyły jako amulet podczas wojen mających w sobie jeszcze cokolwiek z romantyzmu, a nie bezmyślnego wyrzynania. Wspomniany żołdak pozbywa się kolejnych elementów podarowanych przez dziewczynę, a samo serce go niestety przed jatką nie uchroni ;-).

Wideło Srdce a kříž

Tłumaczenie dosłowne – Karel Kryl, Srdce a kříž

Kotvu mi dala a srdce a kříž Kotwicę mi dała, i serce, i krzyż
že prý mě ochrání, až budu v poli że niby mnie ochronią, gdy będę w polu (bitwy)
pak se mi vzdala a noc byla skrýš potem mi się oddała, a noc była kryjówką (ukryciem/schowkiem)
polštářem svítání, peřinou stvoly. poduszką świtanie (świt/brzask), pierzyną kwiaty (pędy/trawy/zboża)
Nad horizontem dva paprsky slunce až zaplanou,Nad horyzontem dwa promienie słońca aż zapłoną
na krku srdce a nad sebou kříž budu mít,na szyi serce, a nad sobą krzyż będę mieć
potom neplač, Kamilo, potom neplač, Kamilo,potem nie płacz Kamilo, potem nie płacz Kamilo
najdi si někoho, kdo tě snad nežli já víc bude chtítznajdziesz sobie kogoś, kto Cię może więcej niż ja będzie chcieć
Viděl jsem rybáře, nad člunem stál Widziałem rybaka, nad łodzią stał
za bouře na moři, kotva šla ke dnu, podczas burzy na morzu, kotwica szła do dna
z řetízku zpod tváře kotvu jsem sňal, z łańcuszka spod twarzy zdjąłem kotwicę
svět se snad nezboří, vždyť měl jen jednu. świat się może nie rozpadnie, przecież (kiedy) miał tylko jedną (kotwicę?)
Výložky zlatil jen zvířený prach, Pagony złocił tylko wzburzony kurz
písek byl cínový, než jsme ho přešli, piasek był cynowy (krwawy, lśniący, metaliczny, rozpalony, odbijający słońce?), zanim po nim przeszliśmy
křížek jsem ztratil a s ním i svůj strach, krzyżyk straciłem, a wraz z nim swój strach
nedal bych za nový zlámanou grešli. nie dałbym za nowy złamanego grosza
Zvedl jsem zraky a tiše se smál,, Podniosłem oczy, i po cichu się śmiałem
záblesk vtom zasvítil, v prsou mě píchlo, błysk wnet zaświecił, w pierś mnie ukłuło (przebiło?)
tam, kde jsou mraky, můj anděl mě zval, tam, gdzie są ciemności chmury, mój anioł mnie wezwał
bolest jsem necítil, pak všechno ztichlo bólu nie czułem, potem wszystko ucichło

Tłumaczenie – Karel Kryl, Serce i krzyż

Poniżej propozycja tłumaczenia poetyckiego, poprawki jak zawsze mile widziane :-).

Kotwicę mi dała, serce i krzyż, | c G7 c
Co wojnie kaganiec założy łzawy, | B7 f G7
Swą cnotę oddała wśród nocnych cisz, | c B7 f G7
Poduszką świtanie, pierzyną trawy. | c B7 f G7

Nad horyzontem dwa promienie słońca aż zapłoną, | c B7
Na szyi serce, a nad sobą krzyż będę mieć, | f G7
Potem nie płacz, Kamilo, potem nie płacz, Kamilo, | c B7 c f
Znajdziesz sobie kogoś, kto ciebie bardziej, niż ja będzie chcieć. | c G7 c G7 c f c G7

U brzegu płycizn marynarz już tkwi,
Wśród morskiej burzy kotwica brnie do dna,
Z łańcuszka kotwicy symbol więc znikł,
Świat się nam nie zburzy, nadzieję już ma.

Z pagonu strząsnąłem wzburzony kurz,
Piasek czerwieni się spod bitewnych pól,
Krzyżyk straciłem, nie boję się już,
Ten, kto ceni męstwo, doceni i ból.

Podniosłem oczy, śmiejąc cicho się,
Błysk zobaczyłem, gruchnął wnet kości trzask,
Z mroków posoczy anioł wezwał mnie,
Bólu nie poczułem, świat powoli zgasł.

5 komentarzy:

  1. Witam,
    dzięki za piękne filologiczne rozpracowanie tekstu!
    W ramach dyskusji proponuję swoją wersję.
    Rymy wewnętrzne poddałem po krótkiej walce ale myślę, że nie jest to aż tak istotne.
    Zaśpiewać się w każdym razie daje :-)

    Pozdrawiam
    JL
    ----------

    Serce i krzyż

    Kotwicę mi dała i serce i krzyż,
    Ochronić mnie miały gdy ruszę już w ogień
    W kołdrze świtu i trawy oddała się mi
    Ciemna noc w schronienie przyjęła nas swoje

    Ref:
    Gdy nad horyzontem dwa słońca promienie zapłoną
    Serce na szyi a nad sobą krzyż będę miał
    Potem nie płacz, Kamilo, potem nie płacz, Kamilo
    Znajdź sobie kogoś, kto cię bardziej niż ja będzie chciał

    Zobaczyłem rybaka co w łodzi swej stał
    Kotwica szła na dno, on walczył z żywiołem
    Pomyślałem - trudno, nie zawali się świat
    I z łańcuszka swoją kotwicę ściągnąłem

    Wyłogi nam złocił unoszący się piach
    Lśniący pył spod nóg wzbijał się nad głowy
    Krzyżyk gdzieś zaginął a z nim i mój strach
    Złamanego grosza nie dałbym za nowy

    Śmiałem się cicho wznosząc w górę wzrok
    Nagle błysk i ukłucie poczułem w boku
    Usłyszałem anioła, ogarnął mnie mrok
    Bólu wcale nie czułem, nastał błogi spokój...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest świetne! Zdecydowanie bardziej klarowne od mojego, więcej można zrozumieć. Zarzucić mogę tylko lekką niezgodność sylabiczną z refrenem, aczkolwiek nie sprawdzę z gitarą teraz, bo sąsiedzi mnie zabiją :-). Ja zbyt usilnie starałem się trzymać sylab, akcentów i układu rymów, stąd dużo dziwactw w mojej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki :-)
    W refrenie sam Kryl też się męczy, zeby ten tekst jakoś upakować we frazie.
    W razie potrzeby można skrócić, np . "Gdy słońca promienie na niebie już zapłoną"
    To chyba "wejdzie" bez bólu :-)
    Pozdrawiam
    JL

    OdpowiedzUsuń
  4. "Mraky" to chmury a nie "mroki/ciemności"
    Jak na obrazku - anioł w chmurach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście, wkradł się polonizm :)

    OdpowiedzUsuń